czwartek, 20 września 2012

Powrót do gry?

Mezocykl wprowadzający

ŁADUJEMY BUŁY - źródło wikipedia
ŁADUJEMY BUŁY!

Wraz z doleczaniem się kontuzji troczka w prawej dłoni i nowej kontuzji w stawie palca środkowego lewej dłoni oraz posiłkując się lekturą książki "Planowanie treningu we wspinaczce sportowej" od tygodnia prowadzę trening mający zbliżyć mnie do formy sprzed kontuzji. Skały na ten rok niestety już pożegnałem, nie chcąc kusić dodatkowo losu, więc od teraz pobliska bulderownia, drążek oraz chwytotablica staną się moimi przyjaciółmi na następne 8-9 miesięcy. Docelowo oczywiście chciałbym zbudować formę wspinaczkową, która pozwoli w drugim sezonie, miejmy nadzieje, że równie lub bardziej udanym poprowadzić szereg dróg, które dadzą mi mnóstwo satysfakcji i wiary w swoje możliwości. Trening zacząłem od analizy aktualnego stanu swojej formy oraz rozplanowania zbliżających się sesji treningowych w makro, mezo i mikro struktury zwane cyklami.
Obecnie jestem w fazie wykonywania 3 miesięcznego makrocyklu (3 mezocykle) treningowego. Makrocykl "MC1" podzieliłem na mezocykl "M1" wprowadzający o charakterze progresywnym - z narastającą objętością i intensywnością ćwiczeń 2:3:4:2 - oznacza to, że pierwszy mikrocykl wprowadzający (1 tydzień ćwiczeń) we względnej skali 1-5 jest wyceniony na 2, kolejny na 3, następny na 4 i ostatni mikrocykl (obciążeniowy) znów na 2 pkt.,  takie narastające rozłożenie objętości i intensywności treningu (w 4 mikrocyklu 1 mezocyklu zwiększam intensywność przez dołożenie treningu siły maksymalnej) pozwala zbudować odpowiednią bazę treningową, w mikrocyklach obciążeniowych, mezocykl "M2" podstawowy także o strukturze progresywnej, w tym wypadku mający na celu umożliwienie organizmowi przyzwyczaić się do cięższej pracy i podniesienia poziomu wspinania, dodałem także mezocykl "M3" wydajnościowy o strukturze płaskiej, który będzie mieć za zadanie wyciągnięcie z poprzednich mezocykli maksymalnego progresu i osiągnięcia jak najlepszych rezultatów treningowych.

Poniżej screen z pierwszego mikrocyklu wprowadzającego:
KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ (+):
Makrocykl pierwszy MC1 mezocykl pierwszy wprowadzający M1 mikrocykl pierwszy wprowadzający m1 o niskiej intensywności
Makrocykl pierwszy MC1 mezocykl pierwszy wprowadzający M1 mikrocykl pierwszy wprowadzający m1 o niskiej intensywności

Oznaczenia użyte w rozpisce w większości pochodzą z książki Davida Macii o treningu wspinaczkowym i kształtują się mniej więcej tak:
-WD-PR - wytrzymałość długa - powtórzenia różne - polega na wykonaniu ok 10-100 ruchów o intensywności około 75% maksymalnej w jednym powtórzeniu, gdzie liczba powtórzeń oscyluje od 5 do 20, a odpoczynek między powtórzeniami od 1 do 10 minut, powtórzenia różne mówią o braku konieczności trzymania się stricte określonej liczby ruchów w danym powtórzeniu i jest ona dowolna
-WD-PJ - wytrzymałość długa - powtórzenia jednakowe - podobnie jak powyżej z tą istotną różnicą, że tutaj staramy się każde powtórzenie wykonać z identyczną ilością ruchów
-WD-PS - wytrzymałość długa - powtórzenia szybkie - staramy się wykonać powyższy trening wspinając się dodatkowo płynnie i względnie szybko, bez straty czasu na przywisy i zastanawianie się nad ruchami
-WS-INEK - wytrzymałość siłowa - interwałowo-ekstensywna - trening wytrzymałości siłowej pozwalający w mezocyklu wprowadzającym osiągnąć bazę ogólnej sprawności mięśniowej adaptującej go do wysiłku w dalszym ciągu treningu, polega na wykonywaniu serii obwodów siłowych o podobnej strukturze jak w rozpisce z niezbyt dużą intensywnością, ale sporą objętością, która w tym wypadku jest wyrażana przez dużą liczbę powtórzeń ruchów w danym ćwiczeniu
-Objętość - R - liczba ruchów na ścianie
-intensywność - opisuje nasze odczucie wykonywanego wysiłku względem znanego nam maksimum, słowem 75% intensywności oznacza, że wspinamy się na drodze, która angażuje nasze umiejętności wspinaczkowe i siłę w takim właśnie procencie.

Być może jest to w dużej mierze wynik bodźca treningowego po praktycznie półtoramiesięcznej przerwie, ale już po pierwszym mikrocyklu czuję się silniejszy, jednocześnie świeżo i odczuwam zwiększoną wytrzymałość, w każdym razie moje subiektywne odczucie daje nadzieję, że tak zaplanowany trening przyniesie swoje owoce, :))